Naukowy zawrót głowy – tak można podsumować to, co zrobił w tym tygodniu z nami Wiktor, wprowadzając nas w świat elektroniki.
W świat prądu Wiktor wprowadził dzieci prezentacją multimedialną, a do „zajęć warsztatowych” wykorzystał zabawkę naukową, która nazywa się „Sekrety elektroniki”.
Po godzinnej prezentacji, a w tym super zabawie można uznać Wiktora za eksperta w dziedzinie urządzeń elektronicznych! To było fascynujące, z jaką łatwością i swobodą, ale też perfekcyjną znajomością tematu Wiktor tworzył: układy szeregowe i równoległe tłumacząc szczegółowo dzieciom (i dorosłym), co robi i dlaczego tak się dzieje, że dioda lub żarówka zaświeciły się. Budował własne urządzenia elektroniczne: radio – przy tym były tańce, dyktafon – nagrał, jak się przedstawiamy, wyświetlacz elektroniczny – dzieci zmieniając poszczególne połączenia w układzie, zmieniały cyfry na wyświetlaczu. Wiatraczki latały raz niżej, raz wyżej w zależności od tego jak Wiktor „zaczarował” na płycie montażowej (łatwo i całkowicie bezpiecznie) swoje różne układy elektroniczne, ale z czasem radosny doping Motylków sprawił, że wzlatywały aż pod sam sufit.
Motylki miały bardzo aktywny udział we wszystkich zaproponowanych działaniach pod czujnym okiem Taty Wiktora, ale to Wiktor był dzisiaj MISTRZEM!
Nasze zajęcia, to był maleńki ułamek z tego, co Wiktor chciał nam pokazać, przekazać, o swojej pasji, a Motylki zachwycone biły brawo bez końca… To była naukowa magia w wykonaniu małego chłopczyka. Wielkie wzruszenie, szacunek i słowa uznania dla Wiktora i oczywiście dla Rodziców.
