DRODZY RODZICE!
„Mówimy tak, jak jemy, pijemy i oddychamy”
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, gdy przełykaliście kolejny kęs ulubionej maślanej bułeczki, jak ważną umiejętnością w waszym życiu jest jedzenie? A może waszą uwagę zwróciła chwila, w której pijecie ulubioną herbatę lub sok?
Nikt z nas, normalnie funkcjonując na co dzień, nie myśli nad przebiegiem elementarnych czynności, do jakich, niewątpliwie, możemy zaliczyć jedzenie i picie. A czy wiecie, jak silny związek mają prawidłowe nawyki gryzienia i połykania z rozwojem mowy waszego dziecka? Nie bez powodu funkcjonuje powiedzenie: mówisz tak, jak jesz. Ssanie, żucie, gryzienie, połykanie to wbrew pozorom trudne czynności, które mają kluczowe znaczenie w kształtowaniu się tzw. umiejętności zmysłowo-ruchowych, od których zależy rozwój mowy dziecka od wczesnych miesięcy życia płodowego do 7 roku życia, w którym to, zgodnie z normą językową, powinien zakończyć się etap rozwoju i kształtowania mowy u malucha. Dlatego pamiętajmy zatem, że to, czym karmimy nasze dziecko oraz sposób, w jaki to robimy jest niezwykle istotny dla jego rozwoju. Potocznie zwana „buzia” jako aparat artykulacyjny musi nieźle się nagimnastykować, aby można było wypowiedzieć wszystkie zbitki spółgłoskowe, „świsty” i „szelesty” tak bardzo charakterystyczne dla polszczyzny. Nie ma lepszego sposobu do przygotowania narządów mowy do… mowy, jak ćwiczenie ich poprzez trening jedzenia i picia od najwcześniejszych miesięcy życia dziecka.
Sposób, w jaki dziecko, a potem osoba dorosła wykorzystuje język, wargi, podniebienie i policzki podczas mówienia, jest konsekwencją tego wszystkiego, czego nauczyło się na różnych etapach rozwoju. Ogromne znaczenie dla rozwoju mowy dziecka ma ssanie piersi, palców, picie z kubeczka, zbierania pokarmu z łyżeczki, odgryzanie kęsów pożywienia, gryzienie oraz umiejętność żucia. Każda z tych czynności kształtuje kolejne elementy mowy – artykulacji poszczególnych głosek, emisji głosu, oddychania. Duża część wad wymowy z grupy dyslalii wynika wprost z nieprawidłowych nawyków wypracowanych w początkowych fazach rozwoju, podczas jedzenia i picia. Pamiętajmy, że dbając o prawidłowy rozwój umiejętności jedzenia i picia, będziemy dbać o prawidłowy rozwój mowy dziecka.
Początki – karmienie piersią
To, jak jest karmiony noworodek i niemowlę, w logiczny i konsekwentny sposób wpływa na rozwoju aparatu artykulacyjnego oraz rozwój mowy. Te same mięśnie są odpowiedzialne za jedzenie i za mówienie, dlatego dziecko karmione piersią co najmniej do 8 miesiąca życia, ma zapewnione prawidłowe warunki artykulacji. W wyniku ssania piersi cały język usprawnia się, staje się elastyczny , a dziecko uczy się go pionizować. Przy ssaniu pracują także mięśnie policzków. Natomiast przy karmieniu sztucznym, język jest płaski, słabo sprawny, nie pracuje jego czubek, pracuje natomiast żuchwa, która wyciska mleko ze smoczka. Prawidłowa pozycja dziecka podczas karmienia ma z kolei wpływ na napięcie i pracę mięśni warg, języka i innych organów biorących udział w przyjmowaniu pokarmów. W trakcie karmienia piersią dziecko oddycha prawidłowo przez nos, ponieważ języczek podniebienny zamyka przejście do dróg oddechowych. Oddychanie przez nos pozwala na rozwój zatok szczękowych; rośnie żuchwa i twarzoczaszka.
Nauka picia z kubeczka
Starsze niemowlę podejmuje próby picia z kubeczka. Najlepiej, jeśli od początku przyzwyczajamy maluszka do picia z “normalnych” kubków, przystosowanych do umiejętności i parametrów jamy ustnej małego dziecka. Kubek przechylamy tylko do momentu, w którym płyn dociera do brzegu. Dalej pozwólmy dziecku radzić sobie samemu, dzięki czemu ułatwimy mu naukę picia. Ta pozornie prosta czynność jest bardzo ważna dla dalszego rozwoju dziecka. Podczas prawidłowego picia obie wargi, policzki i pozostałe części twarzy aktywnie uczestniczą w dozowaniu płynu i szczelnym utrzymaniu brzegu kubka lub rurki do picia. Żeby zapobiec oblewaniu się, wargi niemowlęcia próbują utrzymywać szczelność oraz dozują płyn, żeby się nie zakrztusić. Dzięki temu ich ruchy są coraz bardziej precyzyjne i niezależne. Doskonalą się również siła i aktywność mięśni twarzoczaszki, regulacja połykania i oddychania. To istotne ze względu na rozwój umiejętności mowy i zapobieganie pojawieniu się w późniejszym wieku problemów związanych z nieprawidłowym rozwojem zębów i zgryzu. Początkowo niemowlę bardziej zainteresowane jest poznaniem nowego przedmiotu i zabawą płynem, niż jego połykaniem. Stąd kąsanie i obgryzanie. Dlatego do nauki warto wybierać te momenty, kiedy maluch jest spragniony i dzięki temu bardziej skupi się na piciu niż na gryzieniu.
Maluch, ściągając płyn z kubeczka, angażuje do tego wszystkie mięśnie ust, policzków, żuchwy, języka. Uczy się precyzji ruchów, koordynacji i efektywności pracy wszystkich wymienionych mięśni, regulowania ilości pochłanianego płynu i koordynacji tej nowej techniki z połykaniem i oddychaniem. W domu możemy pozwolić sobie na eksperymenty z otwartym kubkiem, ale na spacerze lepiej skorzystać z kubka ze słomką.
Picie przez słomkę
Podczas prawidłowego picia przez słomkę wargi są mocno wysunięte do przodu i zebrane w „dziubek”. Ich rola polega na ciągłym, szczelnym utrzymaniu rurki w taki sposób, żeby przede wszystkim zassać płyn oraz utrzymać stabilność pozycji. Maluch silnie angażuje mięśnie (pracuje mięsień okrężny ust oraz inne, bardziej odległe). To doskonałe ćwiczenie usprawniające mięśnie twarzoczaszki, co wpływa na umiejętność artykułowania dźwięków. Picie przez rurkę kształtuje również długość fazy wdechu i wydechu. Mówienie odbywa się na wydechu i do prawidłowej artykulacji każdy z nas musi wyćwiczyć odpowiednio długi wydech. Ucząc się picia przez rurkę, dziecko ćwiczy również umiejętność kontroli i dystrybucji powietrza podczas wdechu i wydechu oraz całą mechanikę oddychania. To wszystko w dużym stopniu wpływa na jakość emisji głosu.
Gryzienie, żucie i karmienie łyżeczką
Pierwsze owoce i warzywa podajemy początkowo w postaci zmiksowanej. Dbając o różnorodność diety i na bieżąco wzbogacając posiłki dziecka, zmniejszamy też stopień rozdrobnienia pokarmu i zmieniamy sposób ich podawania, co również stymuluje pracę narządów artykulacyjnych i mięśni biorących udział w procesie mówienia. Odpowiednia zmiana konsystencji sprawia, że dziecko wciąż doskonali umiejętność gryzienia i żucia. Jedzenie dłońmi to dla malucha rzecz naturalna, a dla rodziców sygnał, iż właśnie rozpoczyna się kolejny, podstawowy etap w rozwoju umiejętności manipulowania dłońmi, ich czucia, koordynacji i precyzji ruchów, kolejny etap w kształtowaniu czucia buzi, jej wnętrza, warg, dziąseł.
Następnym krokiem do samodzielności jest jedzenie pokarmu podawanego łyżeczką. Pamiętajmy, by podsuwać ją w osi twarzy, prostopadle do niej i kłaść na dolnej wardze (jeżeli dziecko obie wargi ma zamknięte) lub wsuwać do buzi, jeśli wargi są rozchylone (upewniając się, czy dziecko ma na to ochotę). Kiedy maluch otwiera buzię, a łyżeczka w niej ląduje, czekamy, aż górna warga zamknie się na łyżeczce i dopiero ją wysuwamy. Wtedy dziecko je aktywnie, ściągając górną wargą pokarm z łyżeczki. Zazwyczaj maluch próbuje najpierw ją gryźć. Nie szkodzi. Jeśli nasza pociecha nie ściąga pokarmu z łyżeczki, możemy delikatnie docisnąć nią język dziecka i poczekać aż domknie wargi, z czego natychmiast korzystamy, wysuwając łyżeczkę z buzi. Karmiąc dziecko pilnujmy, aby to ono zbierało z niej pokarm, nigdy nie wycierajmy łyżeczki z jedzeniem o ząbki czy wargę dziecka. Jeżeli to zlekceważymy, nauczymy naszego malucha, że nie musi domykać warg, nie musi ściągać pożywienia i nie musi też trudzić się. Mama lub tata wsuną jedzenie i jakoś nakarmią swoją pociechę. Zanim malec nauczy się jeść łyżeczką, minie trochę czasu. Nie starajmy się jednak przyspieszać tego procesu, tylko systematycznie i cierpliwie powtarzajmy te same czynności. Od tego, jak będą wyglądały początki jedzenia, zależy również to, jak dziecko będzie jadło później i jak będzie mówiło.
Wizyty u stomatologa
Braki w uzębieniu, również mogą prowadzić do nieprawidłowości w sferze wymowy. Dzieci mające ubytki, bardzo często wybierają pokarmy tylko miękkie lub płynne, a ten sposób odżywiania sprawia, że nie doskonalą one umiejętności gryzienia i żucia, ich język nie ma możliwości prawidłowej pracy – nie masuje podniebienia, nie unosi się do góry, nie jest spionizowany.
Proces połykania pokarmów
Pokarmy, wszystko jedno w jakiej postaci – płynne czy stałe, nie mogą „uciekać” z jamy ustnej, a język w tym czasie musi znajdować się za zębami. Najpóźniej do 3 roku życia dzieci powinny nauczyć się dorosłego sposobu łykania, angażując mięśnie nazywane żwaczami. Przetrwały nawyk językowy (niemowlęcy sposób połykania – wsuwanie języka między dziąsła) może być jedną z przyczyn wad zgryzu i wad wymowy.
Wprowadzając nowe smaki i konsystencje do diety naszego malucha oraz zmieniając sposoby podawania posiłków możemy spotkać się z brakiem akceptacji „nowego” . Oczywiście to nie powód, by zaniechać kolejnych prób. Pamiętajmy, że dzieci potrzebują czasu, aby poznać i zaakceptować wszystko, co nowe. A mimo to może się zdarzyć, że niemowlę zdecydowanie odmawia jedzenia któregoś z pokarmów. Uszanujmy jego upodobania, pamiętając, że dorośli również mają różne gusta kulinarne.
Logopedzi:
Wanda Matusiak
Katarzyna Kędzierska