animated sun
cloud
cloud
cloud
cloud
cloud
cloud

Zimowe laboratorium

Dzieci są po spotkaniu z Mikołajem w przedszkolu Z niecierpliwością oczekują prezentów pod choinką, a to oznacza, że jest grudzień i lada chwila przyjdzie zima. A jak zima to zabawy zimowe na śniegu, kończące się często przemoczonym ubraniem. Dlaczego tak się dzieje? Co zrobić gdy nie ma śniegu, a chce się ulepić bałwana? W tym celu grupa Krasnalków w dniu 13.2.2019roku zorganizowała dla całej społeczności przedszkolnej prezentację eksperymentów zimowych.

Niestety, mimo, ze nastał grudzień, w przyrodzie nie ma śniegu i aby przeprowadzić pierwszy eksperyment dlaczego śnieg jest mokry użyliśmy szronu z zamrażalnika. Przedszkolaki mogły dotknąć „śniegu” pozyskanego z zamrażalnika – dzieci spontanicznie dzieliły się swoimi wrażeniami np. że jest mokry, zimny i rozpuszcza się zamieniając w wodę. W ten sposób przedszkolaki poznały stany zmienne wody: stan stały – śnieg, stan ciekły – woda.

Kolejny eksperyment pt. „Wydobywamy skarby” ukryte w pojemnikach z lodem przez Krasnalki. Sprawa była trudna, bo kiedy jesteśmy na dworze, a coś zamarzło w lodzie, to jak to wydobyć? Czy przyda się do tego – suszarka, a może widelec, młotek, cukier, czy sól? Po „burzy mózgów” przedszkolaki zrezygnowały z suszarki, bo trudno o nią  na dworze, zrezygnowały też z widelca i młotka. Z zaangażowaniem posypywali powierzchnię lodu cukrem i obserwowali, co będzie się dziać, a później solą. W końcu dzieci zauważyły, że lód zaczyna się topić po posypaniu solą. Ale aby wydobyć ukryte skarby potrzeba było więcej czasu i obserwacji – każda grupa zabrała zatem do sali pojemniki z lodem i skarbami, aby obserwować co się dzieje i wreszcie – po rozpuszczeniu się lodu – wydobyć znajdujące się przedmioty.

A co zrobić gdy nie ma śniegu, a chce się ulepić bałwana? Na to też jest rada. Tutaj z działaniami dzieci przeniosły się do pracowni plastycznej do pani Moniki. Pod jej czujnym okiem z pianki do golenia, mąki ziemniaczanej, sody, oleju lub płynu do mycia naczyń udało nam się ulepić tyle kul śnieżnych ile było dzieci.  A z kul powstał … oczywiście BAŁWAN 🙂

Skip to content